Komunikacja pomiędzy psem a człowiekiem

Spośród wszystkich gatunków zwierząt pies jako pierwszy został udomowiony przez człowieka. Gatunek ten zajmuje wyjątkowe miejsce pośród wszystkich zwierząt żyjących razem z ludźmi. Pies jest nie tylko niezastąpionym pomocnikiem człowieka, ale przede wszystkim partnerem i jego najlepszym przyjacielem. Niebywałe umiejętności odczytywania ludzkich gestów, emocji i nastrojów sprawiły, że więź pomiędzy psem i człowiekiem jest wyjątkowo silna. Nie ma wątpliwości, że psy potrafią odczytywać sygnały wysyłane przez ludzi, jednak czy potrafią również świadomie z nami się komunikować?

Pojęcie „komunikowanie” wywodzi się od łacińskich czasowników communico, communicare (uczynić wspólnym, połączyć; przekazać wiadomości) i rzeczownika communio (społeczność). Naukowcy od dawna próbują ująć pojęcie komunikacji w jedną spójną definicję. Jest to jednak termin tak szeroki, że trudno go jednoznacznie zdefiniować. W ogólnym ujęciu można przyjąć, że komunikacja to podejmowanie w określonym kontekście wymiany werbalnych i pozawerbalnych sygnałów w celu osiągnięcia lepszego poziomu współdziałania lub pogłębiania więzi w grupie.

Aby proces komunikacji mógł nastąpić, muszą być obecne cztery kluczowe ogniwa: nadawca, odbiorca, kanał sensoryczny oraz zbiór sygnałów i kontekstów, które tworzą kod. Komunikacja jest procesem społecznym, co oznacza, że aby mogła zaistnieć, musimy mieć co najmniej dwa osobniki, jednak nie muszą być to osobniki tego samego gatunku. Psy – oprócz komunikacji wewnątrzgatunkowej – wykształciły też umiejętność porozumiewania się z innymi gatunkami, w tym z ludźmi.

Język

Dla ludzi to język stanowi najbardziej naturalne narzędzie komunikacji. Ogólna definicja języka mówi, że jest to system znaków wraz ze zbiorem reguł określających ich użycie i łączenie, który służy do porozumiewania się. Narzuca się pytanie, czy w takim ujęciu psy wykształciły swój własny język? Czy możemy mówić o komunikacji międzygatunkowej pomiędzy psami i ludźmi? A jeśli tak, to co psy chcą nam przekazać?

Liczne badania dowodzą, że zwierzęta takie jak szympansy, goryle, delfiny, psy, ptaki czy nawet owady są w stanie stworzyć mniej lub bardziej złożone formy własnego języka. W 1973 roku austriacki etolog, Karl von Frish, otrzymał Nagrodę Nobla za szczegółowy opis sposobu komunikowania się pszczół. Odkrył, że niektóre osobniki wyspecjalizowały się w informowaniu innych o dokładnej lokalizacji pożywienia poprzez swój charakterystyczny „taniec”. W każdym ulu istnieje też grupa pszczół, której głównym zadaniem jest szukanie odpowiedniego miejsca na założenie nowego domu. Gdy w kolonii pojawią się dwie królowe, jedna z nich opuszcza stary ul i wraz z grupą pszczół przenosi się do nowej siedziby. Informacje przekazywane przez zwiadowców są na tyle precyzyjne, że pszczoły wiedzą wszystko o nowym ulu, zanim jeszcze do niego dolecą. Zwierzęta nie potrafią tworzyć złożonych form gramatycznych czy posługiwać się mową w tak biegły sposób, jak robią to ludzie. Nie można im jednak odebrać umiejętności komunikowania się.

Mowa

Jak już wspomniano, aby proces komunikacji mógł nastąpić, muszą być obecne cztery kluczowe ogniwa:

  • nadawca,
  • odbiorca,
  • kanał sensoryczny
  • zbiór sygnałów i kontekstów, które tworzą dany kod. Badając system komunikacji psów, nie możemy patrzeć przez pryzmat komunikacji ludzkiej, która w dużej mierze opiera się na sygnałach werbalnych. Psy są zwierzętami makrosmatycznymi, co oznacza, że węch odgrywa u nich ważną rolę w orientacji w środowisku.

Dla ludzi to mowa jest kluczowym elementem komunikowania się. Nasza fizjologia umożliwia wydawanie wielu bardzo zróżnicowanych dźwięków. W porównaniu z ludźmi psy mają bardzo ograniczone możliwości modulowania dźwięków. W psiej krtani znajdziemy tylko jedną komorę rezonansową, podczas gdy u ludzi mamy dwie takie komory. W dodatku psi język jest krótszy i bardziej płaski, co nie pomaga w zmianie stopnia natężenia dźwięków. Chociaż aparat głosowy psów nie jest tak dobrze rozwinięty jak u ludzi, nie oznacza to jednak, że psy nie mogą komunikować się z nami poprzez różnego rodzaju wokalizacje.

Bardzo charakterystyczne dla psów jest szczekanie w różnych tonacjach i z różną częstością. Badania potwierdzają, że psy intencjonalnie wydają różne szczeknięcia w zależności od kontekstu i danej sytuacji. Co ciekawe, ludzie potrafią prawidłowo odczytać intencje i emocje zawarte w psim szczekaniu, nawet jeśli sami nie mają psa i nie znają się na psiej komunikacji. Zdolność człowieka do rozpoznawania poszczególnych rodzajów szczeknięć sugeruje, że szczekanie może służyć jako skuteczny środek komunikacji pomiędzy psami a ludźmi.

Psy wokalizują nie tylko poprzez szczekanie, ale też warczenie, piszczenie, jęczenie, skomlenie, wycie czy dyszenie. W porównaniu z wilkami psy domowe wykazują dużo większą skłonność do różnych form wokalizacji. Niewątpliwie duży wpływ na ten stan rzeczy miał proces udomowienia psa.

Pochodzenie i udomowienie psa

Pomimo wielu badań archeologicznych i genetycznych naukowcy nadal spierają się co do miejsca i czasu udomowienia psa. Różne badania sugerują odległe od siebie regiony geograficznie – od Europy i Bliskiego Wschodu po centralną i wschodnią Azję. Nadal nie jest też jasne, czy udomowienie psa miało charakter jednorazowy, czy też proces ten wystąpił niezależnie kilkukrotnie. Nie ma również zgodności co do momentu genetycznego rozdzielenia się psa od wilka. Zależnie od źródła, można znaleźć informacje, że proces ten miał miejsce 40 000–100 000 lat p.n.e.1, 15 000–40 000 lat p.n.e.2 czy 32 000 lat temu3.

Dzięki badaniom genetycznym mitochondrialnego DNA wiemy natomiast, że wilk szary (Canis lupus) jest najbliższym żyjącym krewnym psa domowego. Naukowcy nie znaleźli dowodu na to, by jakiekolwiek inne psowate brały udział w tworzeniu puli genowej psa. Wbrew powszechnej opinii, pies nie pochodzi więc od żyjącego obecnie wilka szarego, natomiast ma z nim wspólnego przodka. Populacja wilków i psów domowych jest na tyle zbliżona genetycznie, że mogą się ze sobą krzyżować, dając płodne potomstwo. Przykładami pochodzących z takiej właśnie krzyżówki mogą być wilczak czechosłowacki, wilczak włoski, wilczak chiński czy Saarlooswolfhond.

Istnieją dwie główne hipotezy dotyczące przyczyn udomowienia wilka. Jedna z nich przyjmuje, że człowiek wybierał wilcze szczenięta z gniazda i sam je odchowywał. Jednak współczesne badania pokazują, że potomstwo wilków wychowanych przez ludzi nie nabywa psich cech wskutek wielopokoleniowego rozrodu w niewoli oraz nie dziedziczy zainteresowania kontaktem z człowiekiem. Bardziej prawdopodobna wydaje się być druga teoria, mówiąca o protokooperacji populacji człowieka i wilka. Według tej teorii wilki pomagały ludziom w zdobywaniu pożywienia, naprowadzając ich na trop zwierzyny łownej. W zamian za to mogły żywić się odpadkami z ludzkich osad. Dopiero wielopokoleniowa koegzystencja człowieka i wilka sprawiła, że proces udomowienia mógł zaistnieć.

Althaus wyróżnia cztery fazy w procesie domestykacji psa:

  • w pierwszej dochodzi do pewnego rodzaju symbiozy, w której wilk żywi się odpadkami z ludzkich osad, a człowiek korzysta z czujności wilka, który odpowiednio wcześnie daje znać o zbliżającym się niebezpieczeństwie,
  • w drugiej większość żyjących niegdyś na wolności wilków uzależniła się od człowieka. Coraz rzadziej dochodzi do krzyżowania się wstępnie udomowionych wilków z dziko żyjącymi osobnikami,
  • w kolejnej człowiek zaczyna świadomie hodować psy, tworząc bariery rozrodcze pomiędzy psem domowym a dziko żyjącym wilkiem,
  • Ostatnia faza nastąpiła dość późno, bo dopiero na początku XIX wieku, i polegała na świadomej hodowli psów głównie ze względu na ich eksterier.

Wpływ procesu udomowienia na psy

Proces udomowienia wpłynął silnie nie tylko na system komunikacji psów, ale też na ich fenotyp i behawior. W 1959 r. w Instytucie Cytologii i Genetyki w Nowosybirsku profesor Dymitr Bielajew chciał odtworzyć proces domestykacji na przykładzie srebrnych lisów syberyjskich. Do hodowli wybrano 130 lisów charakteryzujących się największą ufnością wobec ludzi i najniższym poziomem agresji. Przez kolejne lata krzyżowano ze sobą jedynie osobniki łagodne i chętne do kontaktu z człowiekiem. Okazało się, że już w połowie lat 60. w hodowli pojawiły się pierwsze udomowione lisy, które nie tylko nie bały się ludzi, ale też aktywnie szukały z nimi kontaktu. Po zaledwie dziewięciu pokoleniach zaobserwowano również zmiany w wyglądzie lisów, takie jak oklapnięte uszy czy białe znaczenia na sierści. Selektywna hodowla lisów pod kątem behawioru wpłynęła więc jednocześnie na zmiany w ich fenotypie.

Podobne procesy obserwujemy również u psów. Stosunkowo wcześnie w procesie udomowiania nastąpiło u nich skrócenie trzewioczaszki w stosunku do mózgoczaszki. W miarę postępowania procesu domestykacji zęby psa stawały się mniejsze niż u wilka. Innymi cechami udomowienia są między innymi oklapnięte uszy, zakręcone ogony, miękkie i skręcone włosy, sierść w łaty czy białe znaczenia. Cechy te są charakterystyczne nie tylko dla psów, ale też dla udomowionych świń, krów, kóz i innych gatunków.

Efektem ubocznym selektywnej hodowli może być również proces neotenii, czyli prezentowanie zachowań szczenięcych przez osobniki dorosłe. Innym charakterystycznym elementem udomowienia jest pozbycie się neofibii, czyli lęku przed nowymi bodźcami. W przypadku zwierząt dziko żyjących cechy takie jak czujność i płochliwość znacznie zwiększają szanse na przeżycie.

Wpływ domestykacji widoczny jest też w zachowaniu suk, które nie wyrywają sobie sierści w celu budowania gniazda, co miało miejsce pierwotnie. Znacznie rzadziej występuje też u nich zjawisko regurgitacji, czyli biernego przesunięcia treści pokarmowej z żołądka do przełyku. Dzikie samice wilka w ten właśnie sposób wprowadzają pokarm stały do diety swoich szczeniąt. Psy domowe w porównaniu z dzikimi wilkami wykazują również większą mikcję, czyli częściej znaczą moczem swoje terytorium. Ma to duże znaczenie w przypadku komunikacji zapachowej.

W literaturze można spotkać dwie główne hipotezy dotyczące tego, w jaki sposób psy przystosowały się do ludzkiego systemu komunikacji. Jedni naukowcy twierdzą, że to zmiany genetyczne zachodzące podczas procesu udomowiania i selektywnej hodowli mogą tłumaczyć umiejętności komunikacyjne psów4. Z drugiej jednak strony naukowcy sugerują, że sama filogeneza nie może wyjaśnić zdolności komunikacyjnych psów domowych5. Według drugiej hipotezy psy w drodze świadomej hodowli selekcjonowane były do specjalnych zadań, w których komunikacja z człowiekiem była niezbędna.

Znaczenie kontaktu wzrokowego

W komunikacji pomiędzy psem a człowiekiem bardzo ważną rolę odgrywa kontakt wzrokowy. Sygnały wzrokowe mogą służyć skupieniu uwagi na konkretnym zadaniu, jednak intensywne wpatrywanie się może też być przez psa odebrane jako sygnał grożący. Zauważono, że w przypadku wilka szarego wczesna socjalizacja nie wpływa na jego skłonność do spoglądania na ludzką twarz w poszukiwaniu wskazówek umożliwiających rozwiązanie danego problemu. Natomiast pies wydaje się mieć tę umiejętność wrodzoną, co zwiększa jego powodzenie w zadaniach wymagających bezpośredniej współpracy z człowiekiem.

Zdolność różnych ras psów do zerkania w stronę ludzi badała A. Konno wraz z zespołem. Badania przeprowadzono na 125 psach podzielonych na pięć grup: rasy pierwotne, pasterskie, myśliwskie, retrievery oraz mastiffy i psy użytkowe. Eksperyment składał się z dwóch zadań. W pierwszym eksperymentator inicjował kontakt wzrokowy z psem. W drugim pies otrzymywał nierozwiązywalne zadanie w postaci dostania się do smakołyka znajdującego się w pojemniku przymocowanym na stałe do drewnianej deski. Badania dowiodły, że psy ras pierwotnych potrzebują więcej czasu na nawiązanie kontaktu wzrokowego i patrzą na człowieka krócej niż psy z innych grup. Badanie A. Konno sugeruje również, że spontaniczne zerkanie w stronę człowieka jest raczej związane z genetycznym podobieństwem psów do wilków niż z hodowlą selektywną.

Psy potrafią komunikować się z ludźmi zarówno w sferze emocjonalnej i społecznej, jak i w sferze potrzeb i pragnień. Adam Miklósi wraz z zespołem przeprowadzili ciekawy eksperyment pokazujący, że opiekunowie psów są w stanie odczytać i odpowiednio zinterpretować zachowanie i intencje swojego psa. Doświadczenie polegało na ukryciu smakołyka lub zabawki w taki sposób, by pies widział miejsce kryjówki, lecz nie miał do niego dostępu. Częstotliwość spojrzeń na jedzenie/zabawkę była znacznie większa w obecności właściciela psa niż eksperymentatora. Psy – oprócz pojedynczych spojrzeń – prezentowały dodatkowo takie zachowania jak skakanie, bieganie tam i z powrotem czy spojrzenie naprzemienne, zerkając co chwila na jedzenie/zabawkę i swojego opiekuna.

Natomiast Juliane Kaminski wraz ze swoim zespołem zastanawiała się, na ile psy w eksperymencie Miklósi rzeczywiście chciały przekazać opiekunowi informację o lokalizacji jedzenia/zabawki, a na ile było to zwykłe żebranie. W swoich badaniach Kaminski chowała przedmioty ważne jedynie dla opiekunów psów oraz istotne dla samych psów. Okazało się, że psy częściej wskazywały lokalizację przedmiotów istotnych dla nich niż tych ważnych dla ludzi. Sytuacja wyglądała nieco inaczej, gdy osoba, z którą pies się komunikował, była jego opiekunem. W tym wypadku psy wydawały się być bardziej zmotywowane do wskazania lokalizacji obiektu, nawet jeśli nie wiązało się to dla nich z bezpośrednią korzyścią. Kaminski twierdzi, że zachowanie psów podczas eksperymentu oparte było na motywacji do wspólnego działania z przewodnikiem, a nie na samej potrzebie informowania go o lokalizacji schowanego obiektu.

Mimika psa w komunikacji

Inny eksperyment, przeprowadzony przez zespół badaczy z University of Portsmouth w Wielkiej Brytanii pod kierownictwem Juliane Kaminski, wykazał, że psy domowe używają mimiki w bezpośredniej odpowiedzi na ludzką uwagę. Badaniom poddano 24 psy różnych ras i w różnym wieku. Badano reakcję psa na człowieka stojącego frontem i trzymającego w dłoni jedzenie, człowieka stojącego frontem bez jedzenia, człowieka odwróconego plecami do psa z jedzeniem w dłoni oraz człowieka odwróconego od psa bez jedzenia. Okazało się, że psy prezentowały o wiele bogatszą mimikę, gdy człowiek skierowany był w ich stronę. Jedzenie nie miało większego wpływu na mimikę psiego pyska. Badanie jest więc dowodem na to, że mimika psa nie jest jedynie mimowolną manifestacją stanu emocjonalnego, a raczej aktywną próbą nawiązania komunikacji z człowiekiem.

Okazuje się, że psy nie tylko próbują się z nami komunikować, ale też rozumieją nasze zachowania i w pewnym stopniu nas oceniają. Zespół dr. Macieja Trojana, psychologa zwierząt z Uniwersytetu Warszawskiego, przebadał 32 psy w wieku od 2 do 8 lat. Badany pies siedział wraz ze swoim opiekunem przed trzema eksperymentatorami, którzy trzymali miski z jedzeniem. Czwarta osoba podchodziła kolejno do każdego eksperymentatora i próbowała odebrać mu miskę. Jeden eksperymentator odgrywał rolę altruisty i zawsze dzielił się jedzeniem. Drugi był egoistą i zakrywał dłonią miskę, uniemożliwiając pobranie pokarmu. Trzecia osoba zachowywała się ambiwalentnie, wykonując raz gesty altruistyczne, innym razem egoistyczne. Po takiej prezentacji opiekun puszczał psa, który mógł swobodnie podjąć decyzję, do której osoby chce podejść. Okazało się, że badane psy zdecydowanie unikały kontaktu z egoistami i wybierały towarzystwo altruistów lub osób zachowujących się ambiwalentnie.

Psy towarzyszą człowiekowi od wieków i nauczyły się nas bacznie obserwować. Zmiana zapachu, nastroju czy sposobu poruszania się opiekuna na pewno zostanie przez psa odnotowana i odpowiednio zinterpretowana. Psy starają się porozumiewać z nami wszystkimi możliwymi kanałami komunikacji. Przecięcie drogi przewodnikowi może oznaczać, że pies z jakichś przyczyn nie chce kontynuować spaceru w danym kierunku. Dotknięcie opiekuna nosem może oznaczać prośbę o pomoc i zabranie psa z trudnej dla niego sytuacji. Zerkanie na przewodnika może być prośbą o pomoc w rozwiązaniu jakiegoś zadania. Jednak nie każdy opiekun psa potrafi te subtelne sygnały prawidłowo odczytać. Dlatego rolą behawiorystów, trenerów psów, weterynarzy i innych specjalistów powinna być edukacja właścicieli psów w zakresie wzajemnej komunikacji.

Bibliografia:

  1. Vilà i in. 1997.
  2. Savolainen i in. 2002.
  3. Germonpré i in. 2009
  4. Hare i in., 2002.
  5. Udell i in., 2010.
  6. Linzey A., Clarke P.B., Animal Rights. A Historical Anthology, Nowy Jork 2004, s. 6–7, 56–59, 101–102.
  7. Cartier F.A., Harwood K.A., On Definition of Communication, „Journal of Communication” 3(2)/1953, s. 71–75.
  8. Clevenger T.J., Can One Not Communicate? A Conflict of Models? „Communication Studies” 42/1991, s. 340–353.
  9. Coppinger R., Coppinger L., Dogs: A startling new understanding of canine origin, behavior and evolution, Simon and Schuster 2001, s. 39–50.
  10. Coren S., How to speak dog: Mastering the art of dog-human communication, Free Press, Nowy Jork 2000.
  11. Coren S., Inteligencja psów, Wyd. Książka i Wiedza, Warszawa 2004.
  12. Kaminski J., Hynds J., Morris P., Waller B., Human attention affects facial expressions in domestic dogs, „Scientific Reportsvolume” 7/2017, 12914.
  13. Kaminski J., Neumann M., Brauer J., Call J., Tomasello M., Dogs (Canis familiaris) communicate with humans to request but not to inform, „Animal Behaviour” 82/2011, s. 651–658.
  14. Konno A., Romero T., Inoue-Murayama M., Saito A., Hasegawa T., Dog Breed Differences in Visual Communication with Humans, „PLoS ONE” 11(10)/2016.
  15. Lindblad-Toh K., Wade C.M., Mikkelsen T.S. i in., Genome sequence, comparative analysis and haplotype structure of the domestic dog, „Nature” 438/2005, s. 803–819.
  16. Machugh D.E., Larson G., Orlando L., Taming the Past: Ancient DNA and the Study of Animal Domestication, „Annual Review of Animal Biosciences” 5/2016, s. 329–351.
  17. Miklósi A., Polgárdi R., Topál J., Csányi V., Intentional behaviour in dog-human communication: an experimental analysis of „ showing” behaviour in the dog, Springer-Verlag, Berlin 2000.
  18. Miklósi Á., Kubinyi E., Topál J., Gácsi M., A simple reason for a big difference: wolves do not look back at humans, but dogs do, „Curr Biol.” 13/2003, s. 763–766.
  19. Pongrácz P., Molnár C., Miklósi Á., Csányi V., Human listeners classifydog barks in different situations, „Journal of Comparative Psychology” 119/2005, s. 136–144.
  20. Pongrácz P., Molnár C., Miklósi Á., Acoustic parameters of dog barks carryemotional information for humans, „Applied Animal Behaviour Science” 100/2006, s. 228–240.
  21. Shannon L., Genetic structure in village dogs reveals a Central Asian domestication origin, „Proceedings of the National Academy of Sciences” 112(44)/2015.
  22. Tatarkiewicz W., Historia filozofii, Warszawa 1958.
  23. Thalmann O., Complete mitochondrial genomes of ancient canids suggest a European origin of domestic dogs, „Science” 342(6160)/2013, s. 871–874.
  24. Vila C., Amorim I.R., Leonard J.A., Posada D., Castroviejo J., Petrucci-Fonseca F., Crandall K.A., Ellegren H., Wayne R.K., Mitochondrial DNA phylogeography and population history of the grey wolf Canis lupus, „Molecular Ecology” 8(12)/1999, s. 2089–2103.
  25. Von Holdt B., Genome-wide SNP and haplotype analyses reveal a rich history underlying dog domestication, „Nature” 464(7290)/2010, s. 898–902.
  26. Wang G., Out of southern East Asia: the natural history of domestic dogs across the world, „Cell Research” 26(1)/2015, s. 21–33.
  27. Yin S., A new perspective on barking in dogs, „Journal of Comparative Psychology” 116/2002, s. 189–193.
  28. Yin S., McCowan B., Barking in dogs: context specicity and individual specication, „Animal Behaviour” 68/2004, s. 343–355.

 

 

Bardzo charakterystyczne dla psów jest szczekanie w różnych tonacjach i z różną częstością. Psy intencjonalnie wydają różne szczeknięcia w zależności od kontekstu i danej sytuacji, a ludzie potrafią prawidłowo odczytać intencje i emocje zawarte w psim szczekaniu.

 

 

W komunikacji pomiędzy psem a człowiekiem bardzo ważną rolę odgrywa kontakt wzrokowy. Pies wydaje się mieć wrodzoną skłonność do spoglądania na ludzką twarz w poszukiwaniu wskazówek umożliwiających rozwiązanie danego problemu, co zwiększa jego powodzenie w zadaniach wymagających bezpośredniej współpracy z człowiekiem.

Psy potrafią komunikować się z ludźmi zarówno w sferze emocjonalnej i społecznej, jak i w sferze potrzeb i pragnień.

Mimika psa nie jest jedynie mimowolną manifestacją stanu emocjonalnego, a raczej aktywną próbą nawiązania komunikacji z człowiekiem.

Psy nie tylko próbują się z nami komunikować, ale też rozumieją nasze zachowania i w pewnym stopniu nas oceniają.